Informacja

Informację podane na blogu nie mogą być podstawą do wykonania inwestycji. Są to luźne przemyślenia autora, za które autor nie ponosi odpowiedzialności.

Inwestycja w złoto

Prawdopodobnie najbezpieczniejsze ulokowanie gotówki w dzisiejszych, bardzo chwiejnych i niepewnych ekonomicznie czasach. Inwestycja w złoto, a dokładniej w monety bulionowe to tak naprawdę ochrona przed zbliżającą się wielkimi krokami inflacją, która to już doszczętnie skończy pieniądz papierowy. Dlatego warto od czasu do czasu obserwować aktualną cenę złota cenazlota.pl. Chodzi o notowane na giełdzie złoto próby 999,99 będące punktem odniesienia do złota w każdej innej postaci. Wracając do tematu przewodniego, niestety, jeżeli chodzi o poziom wiedzy ludności polskiej na temat inwestycji w ten kruszec, zdecydowanie jest nad czym zapłakać. Czasami już nawet nie wiem co powiedzieć, kiedy ktoś z moich znajomych mówi mi o dokonanym przez niego zakupie kilku monet i  oświadczeniu, że spodziewa się kilkunastokrotnego przebicia w najbliższych latach. Najbardziej adekwatnym rozwiązaniem w takim momencie jest zrobienie kilku kroków w tył, obrót napięcie i sprint do przodu. Aż człowiekowi przypomina się afera z Amber Goldem. Tamto wydarzenie dobitnie udowodniło jak wygląda przeciętny polski inwestor. Zresztą nie tylko polski, bo podobnych przekrętów już na świecie było, poza granicami Rzeczypospolitej. Złoto to nie ropa, czy nowe technologie, których akcje potrafią być bardzo spekulacyjne. Złoto to lokata, której przykładem są monety inwestycyjne, nie mająca nic wspólnego z bankiem. Kupując złoty krążek za ponad 5 tysięcy nie będzie on warty za miesiąc 10 kawałków. A nawet jeśli, jego siła nabywcza pozostanie cały czas taka sama.

Złota biżuteria

W ciężkich i niepewnych czasach potrafiła uratować człowiekowi skórę. Poprzez ciężkie czasy mam jednak na myśli totalny chaos i anarchię, czyli czas wojny, lub taki, w którym wojna ma się zaraz wydarzyć. Jednakże w czasach zwykłego kryzysu gospodarczego stanowczo uważam, że jest mniej bezpieczną inwestycją, niż złoto w postaci sztabek lub monet. Nie wiem jak Was, ale mnie całkowicie nie przekonuje dopłata za ewentualną wartość artystyczną. Poza tym o wiele ciężej jest opchnąć złotą bransoletkę babuli, niż złotą monetę w momencie, kiedy niebo spada nam na głowę, a nakaz eksmisji wisi nad łóżkiem. Również o wiele trudniejszym zadaniem jest zbadanie tego typu bransoletki czy rzeczywiście nie jest ona falsyfikatem. Ze złotem inwestycyjnym sprawdzamy tylko ultradźwiękiem, aby upewnić się, że sztabka, którą trzymamy jest rzeczywiście złotem, a nie pirytem, czy innym złotopodobnym materiałem. Może to zrobić nawet 7 latek - wystarczy, że będzie wiedział, jaka musi być wartość magnetyczna, aby stwierdzić, czy to podróba czy rzeczywiście prawdziwa moneta lub sztabka. Zaś w przypadku biżuterii, jest to trochę bardziej skomplikowane.

Złote sztabki

Jedna kilogramowa sztabka złota o wysokim współczynniku jest równa nowemu samochodowi Jaguara, lub BMW. Według mojej oceny najlepsza inwestycja, jeżeli chcemy się pozbyć dużej ilości gotówki, nie martwiąc się, że za rok lub 10 lat będzie jej mniej. Sztabki złota cieszą się ostatnio dużym uznaniem wśród inwestorów. Znam sporo osób, które zakupiwszy złotą tubę, rozkładają nogi i z uśmiechem czekają na emeryturę. W końcu i tak po 67 roku życia przy obecnym lifestyle'u i nerwach nie pociągną jeszcze zbyt długo dlatego też nie martwią się, że kaski na lekarstwa i urodziny wnucząt może im nie starczyć :). Sprzedaż złota w niespokojnych czasach kwitnie. Kupując sztabkę złota najbardziej oszczędzasz, gdyż prowizja dla dilera u którego dokonujesz zakupu jest najmniejsza w przypadku tego produktu. Pozostaje jeszcze kwestia, gdzie tą sztabkę zakopać, bo kilogramowy kamień warty ponad 137 tysięcy to wyjątkowa gratka dla ewentualnych rabusiów. Trzymać to w banku też raczej strach.

Złote monety

Dla tych co mają wątpliwości krótkie info. Złote monety są o wiele bardziej płynne w aspekcie wymiany na gotówkę, niż sztabki. Jednak przestrzegam przed kupowaniem złotych monet kolekcjonerskich, gdyż takowe bardzo często rządzą się swoimi prawami rynkowymi i jeżeli nie jesteśmy profesjonalistami w dziedzinie numizmatyki, możemy mocno uszczuplić swój portfel. O wiele bezpieczniejszym wyjściem jest zakup Złotej Pandy, lub Krugerrand, który jest monetą produkowaną na masową skalę i nie musimy obawiać się o jej wartość estetyczną, czy historyczną - liczą się tylko gramy zawartego w niej złota. Tego typu przedsięwzięcie jest według mnie najlepsze, jeżeli nasza pierwszą złotą inwestycję chcemy wykonać w najbliższej przyszłości. Aby uzbierać na złotą tubę, potrzeba czasu (biorąc pod uwagę obecne bezrobocie - naprawdę sporo czasu), a złotą monetę o wartości 1/20 uncji możemy nabyć już za niecałe 300 PLN. Obecnie jest to mój ulubiony sposób inwestowania w złoto w postaci fizycznej, gdyż co miesiąc mogę pozwolić sobie na nabywanie takiego krążka i systematycznie realizować swój plan nieoficjalnego ubezpieczenia finansowego.

Kurs złota

Kursy złota uzależnione są od wielu czynników. Kurs złota określa wartość żółtego kruszcu, która jest mierzona w różnych walutach (najczęściej w dolarach). Jednakże niewiele osób wie, że jest to trochę omyłkowe rozumowanie. To co odróżnia złoto od dolara to to, że dolar przyjmijmy w 1920 roku kupował nam 5 hot dogów, a dziś kupuje nam pół hot doga. Tzn, że jego siła nabywcza przez te wszystkie lata diametralnie spadła. Złoto zaś zdołało utrzymać swoją siłę nabywczą i niezbędność w ekonomii już od kilku tysięcy lat.